niedziela, 29 marca 2015

Rozdział 7

Clary:

Kiedy dotarliśmy do Instytutu, było dość późno i ciemno. Za nim zdążyłam otworzyć drzwi usłyszałam Izz.
- Clary poczekaj.
Odwróciłam sie z pytającym wyrazem twarzy, spojrzałam na Jace’a, która stał obok wampira, a ten wpatrywał sie we mnie z dziwnym blaskiem w oku.
- Jak wejdziemy z wampirem do Instytutu ? - spytała Izzy.
- Może drzwiami ? - zadrwił brunet trzymając ręce w kieszeni spodni. Spiorunowałam go wzrokiem.
Chłopak westchnął i ruszył obojętnym krokiem do Instytutu. Każdy patrzył na niego zaskoczony, nikt nie próbował nawet go zatrzymywać. Kiedy dotknął gałki i pchnął drzwi, widziałam jak Rachel biegnie w jego strone, ale za późno bo wampir już wszedł do środka. Cała reszta ruszyła za nim i kiedy wpadliśmy do środku zdezorientowani patrzeliśmy jak ciemnowłosy opiera sie jakby nigdy nic o poręcze. Spojrzał na nas.
- Nosze naszyjnik z krzyżem matki, który pozwoli mi wchodzić w miejsca do których wampir nie może* - wytłumaczył widząc nasze zdziwienie.
- Mogłeś tak odrazu - mruknął cicho Alec.
Brunet spojrzał na niego, ale sie nie odezwał.
Już miałam coś powiedzieć kiedy usłyszałam kogoś na schodach, a po chwili do holu weszła Maryse. Kiedy spojrzała na wampira wyglądała na nieźle zaskoczoną jego wizytą. Spojrzała na Jace’a.
- Wpuściliście wampira do Instytutu - zaczeła, ale nie dane jej było dokończyć, bo po chwili usłyszeliśmy Magnusa schodzącego ze schodów.
- Maryse czy wiesz może..- nie dokończył, jego wzrok zatrzymał sie na chłopaku, który na jego widok uśmiechnął sie złośliwie.
- Hola viejo amigo** dawno sie nie widzieliśmy.
- Raphael ? Co Ty tutaj robisz ? - spytał zaskoczony.
- Z tego co wiem to chcesz prosić mnie o przysługe - oderwał sie od ściany i podszedł do Czarnoksiężnika - Więc jestem.
- Zgadza sie, ale nie sądziłem że przyjdziesz - odrzekł uważnie sie mu przyglądając.
Chłopak zaśmiał sie.
- Aż tak we mnie nie wierzysz ? - Chłopak nadal sie uśmiechał, ale nie w sposób złośliwy tylko taki zwyczajny.
Za nim zdążył odpowiedzieć Jace odchrząknął.
Magnus na niego spojrzał, a po chwili powiedział.
- No dobrze to może chodźmy do biblioteki, tam wszystko Ci wyjaśnie - po tych słowach ruszył z młodym na góre, ale kiedy my ruszyliśmy za nim stanął i odwrócił sie do nas.
- Sami - wypowiedział te słowa z mocnym naciskiem, ale za nim ktokolwiek sie odezwał już ich nie było.
- Przyprowadziliśmy wampirka, a on nawet nie podziękował. Powinnienem za to brać jakiś napiwek - mruknął Jace kierując sie w strone pokoju ze mną i Aleciem.
Zaśmiałam sie.
- Czy ty kiedykolwiek robisz coś bezinteresownie ? - spytałam kiedy byliśmy już na 2 piętrze.
- Hm.. - udał ze sie zastanawia - Chyba nie, no może z jednym małym wyjątkiem - mówiąc to przybliżył sie do mnie obejmując w pasie stykając nasze czoła. Uśmiechnełam sie, chowając ręke pod jego koszulką, a on po chwili złączył nasze usta w pocałunku. Jedną ręką powędrował do mojego policzka, a drugą nadal trzymał na tali. W tej chwili zapomniałam o wszystkim, nawet o Alecu, który opierał sie o ściane i podziwiał sufit. Sama nie wiem czemu, ale zapragnełam więcej, może dlatego że Jace tak na mnie działał i przy nim zapominałam o problemach.
Kiedy już zagłębilismy sie w namiętnym pocałunku, usłyszeliśmy odchrząknięcie Alec’a. Oderwaliśmy sie od siebie i spojrzeliśmy na niego.
- Ludzie prosze was, od tego jest sypialnia - jęknął z udawanym obrzydzeniem.
- Każde miejsce jest dobre do pokazywania swoich uczuć - wypalił Jace obejmujac mnie od tyłu na co ja sie zaśmiałam, a Alec przewrócił oczami.
- Taa, jeśli nie chcecie żeby mi sie oczy wypaliły to może lepiej skorzystajcie z mojej rady - po tych słowach wszedł do swojej sypialni z numerem 73.
- Alec chyba przesadza - odrzekł Jace.
Westchnełam.
- Jestem zmęczona, pójde sie położyć - na te słowa Jace lekko sie spiął, w sumie nie dziwie sie mu. Sama bałam sie zasnąć, nawet kiedy był obok to koszmar nadal przychodził.
- Może chcesz spać ze mną ? - usłyszałam troske w jego głosie, to nie był podtekst.
Pokręciłam przecząco głową.
- Nie, nie trzeba, dam sobie rade - wymusiłam uśmiech. Nie chciałam by znów przeze mnie zrywał nocke, tak samo jak reszta, przez moje nocne krzyki nikt praktycznie nie spał, przez co każdy chodził zmęczony i niekontaktował.
- Jesteś pewna ? - upewniał sie gładząc mój policzek.
- Tak - zapewniłam, a on pocałował moje czoło i przytulił.
- Jakby co to jestem obok - szepnął tylko, po czym mnie puścił i szybkim ruchem wszedł do swojego pokoju.
Stałam tak przez chwile, aż w końcu skierowałam sie do mojej sypialni. Kiedy zamknełam za sobą drzwi, podeszłam do szafy by wyjąć z niej piżame i poszłam do łazienki. Po paru minutach wyszłam przebrana i podeszłam do dużego okna, usiadłam na parapecie, nogi zaciągnełam pod brode i obserwowałam nocne życie Nowego Jorku. Widok był piekny spokojny, od czasu do czasu jeźdzące samochody zagłuszały cisze, która mogłaby trwać nie w nieskończoność. Myślałam o tym śnie i przypomniałam sobie ból zadany nożem przez tego mężczyzne. Odsłoniłam koszulke i spojrzałam na brzuch, blizna nadal tam była. Wiedziałam że nie moge tego ukrywać i będe musiała wyznać prawde, ale jeszcze nie teraz.
Wstałam i podeszłam do łóżka, przykryłam sie kołdrą i z nadzieją że koszmar nie powróci, zasnełam..


Isabelle:

Siedziałam w kuchni z Rachel, która uparła sie żeby coś zjeść. Nie byłam głodna, a zasnąć i tak bym nie potrafila, nawet nie zauważyłam kiedy znikneli Alec, Jace i Clary.
-  Kim właściwie jest ten wampir ? - spytała zainteresowana siedząc naprzeciw mnie przy blacie.
Uśmiechnełam sie.
- Raphael Santiago.. - zaczełam nadal sie uśmiechając - ..dowódca klanu wampirów z Hotelu Dumort. Jest w twoim wieku - dodałam, patrzac na jej reakcje.
- Licząc na wampirze lata napewno więcej - odrzekła odkładając kanapke.
- 70 lat to nie dużo - odparłam niewinnie, na co Rachel spojrzała z pod byka - Mówie poważnie - dodałam podnosząc ręce w geście obronnym.
- Nie ważne - westchneła.
- A ważne ważne, czemu pytasz ? - dodałam - Podoba Ci sie ?
- Co ? Nie ! Skąd ten pomysł Ci do głowy przyszedł -  natychmiast zaprzeczyła, a ja zaczełam sie uśmiechać jeszcze bardziej.
- Podoba Ci sie, widze ten błysk w twoim oku, gdy tylko o nim mówie.. - Zaczełam żartować, na co Rachel walneła mnie dość mocno w ramie.
- Ał, to bolało. Mam Ci oddać ? - spytałam wstawając na co Rachel jak torpeda wstała i wybiegła z kuchni, śmiejąc sie.
- Nie daruje Ci tego demonie ! - krzyknełam, po czym wybiegłam za nią. Zaczełam szukać ją po korytarzach, aż w końcu ją znalazłam, gdy tylko mnie zobaczyła zaczeła biec na 3 piętro nie przestając sie śmiać.
- Jak Cie dopadne to już nie będziesz sie tak śmiać - krzyknełam za nią, próbując sie nie roześmiać.
Założe sie że z perspektywy kogoś innego wygląda to troche dziwnie, dwie nastolatki goniące sie w środku nocy po całym domu, krzycząc w niebogłosy. Dziwie sie że jeszcze nikt nie wyszedł nas ochrzanić. Gdy dotarłyśmy na 3 piętro, dziewczyna zaczeła biec ile sił w nogach do drzwi naprzeciw niej, kiedy sie zatrzymała, położyła ręke na klamce, ale w tej samej zdążyłam ją dogonić i przy hamowaniu na nią wpadłam, przez co obie wleciałyśmy do biblioteki. Pech chciał że byli w nim Magnus i Raphael, którzy spojrzeli na nas z nieodgadnionym wyrazem twarzy.


Magnus:

- Powiesz mi o co chodzi ? - spytał Raphael, siedząc na fotelu w bibliotece, patrząc na mnie z wyczekiwaniem.
Westchnełem.
- Słuchaj, chciałem prosić Cie o pewną rzecz, przysługe, pomoc jakkolwiek chcesz to nazwać - zaczełem - Chodzi tu o Clary.
Chłopak spojrzał na mnie, ale sie nie odezwał.
- Ktoś od paru dni wchodzi w jej sny. Może robić co tylko chce, nie wiem jaki On widzi w tym cel, ale z pewnością chce jej zaszkodzić. Próbujemy jej jakoś pomóc, ale to nie przynosi żadnych skutków. Pozostałeś mi tylko ty.
- A co ja mam z tym wspólnego ? - spytał zdezorientowany.
Nie odpowiedziałem odrazu. Byłem pewien że jeśli mu powiem to sie nie zgodzi, ale czy miałem jakiś wybór ?
- Chciałem żebyś wszedł w jej sen. - dodałem widząc że chce coś powiedzieć -..pozwól mi dokończyć. Chciałem żebyś wszedł w jej sen i zobaczył to co ona widzi podczas '' koszmaru ’’, dowiedział sie kim tak dokładniej jest ten mężczyzna i dlaczego to robi. Wyprzedzając twoje pytanie Nie, nie mógłbym zrobić tego sam, próbowałem wiele razy, ale gdy tylko byłem blisko celu coś nie pozwalało mi tam wejść ****.
Wampir obserwował kominek naprzeciw niego.
- Skąd ta pewność że ja moge wejsć w jej sen ? - spytał cicho nadal obserwując ogień w kominku.
- Wierze w to - odparłem, a ten spojrzał na mnie lekko sie uśmiechając, po czym wstał.
- Moge spróbować - odrzekł, opierając sie o ściane - Ale mam jeden warunek.
Wiedziałem że młody będzie chciał coś w zamian, on nigdy nic nie robił bezinteresownie.
Zaśmiałem sie nerwowo.
- Ty chyba nigdy sie nie zmienisz. Więc czego wampir pragnie ? - dodałem sarkastycznie.
Chłopak uśmiechnął sie niebezpiecznie, ale za nim zdążył coś powiedzieć do biblioteki wpadły zdyszane Isabelle i Rachel.
- Ojj..- Rachel uśmiechneła sie przepraszająco.
Trwaliśmy w krótkiej ciszy, która została przerwana przez Izz.
- No to może my nie będziemy już wam przeszkadzać - uśmiechneła sie zakłopotana i obie wyszły zamykając za sobą drzwi.
Wypuściłem powietrze z ust i spojrzałem na Raphael'a, który nadal opierał sie o ściane.
- Więc co chcesz w zamian ? - ciągłem, spoglądając na niego.
-  Elixir de la vida amigo*** - Wampir uśmiechnął sie tajemniczo, po czym zniknął zostawiając za sobą tylko chłód i mnie z bijącymi myślami samego.


* Nie wiem czy takie coś wogóle istnieje xd wymyśliłam na potrzebe opowiadania :3
** Z Hiszpańskiego - “ Witaj stary przyjacielu “
***  Z Hiszpańskiego - '' Eliksir życia, przyjacielu " Wymyśliłam na potrzebe opowiadania ( Do czego dokładniej służy i po co to Raphaelowi dowiecie sie kolejnych rozdziałach )

**** Chodzi o to że tylko podziemni mogą wejść do cudzych snów.
 
Mam nadzieje że rozdział sie podoba ^^ Do akcji wkracza Santiago, Ojj będzie się działo ;D Zapraszam do komentowania ♥

6 komentarzy:

  1. Rozdział NIEZIEMSKI <3 Czekam z ogromną niecierpliwością na NEXTA !

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział boski. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ją nie wytrzymam. Dodaj szybko nexta. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cze-kam na nexta ugrrr szybciutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe :) czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo! Ten blog jest świetny. Zaczęłam czytać go dzisiaj i przeczytałam wszystko. Kolejny blog w którym się zakochałam.
    Pomyśł na dalsze opowiadanie nieziemski.
    I jeszcze wprowadzenie półdemona!
    Czekam już na więcej i już dodaję twojego bloga do mojej listy...
    Dużo weny!

    OdpowiedzUsuń